.
Niech żyje Szkoła Podstawowa i Egiertowo! Nie spodziewałem się, że to właśnie w tej placówce osiągnę i przekroczę ważny próg i jubileusz zarazem: 35 lat pracy w zawodzie nauczycielskim. (W szkole w Egiertowie podjąłem pracę w charakterze nauczyciela j. angielskiego od 4-go stycznia 2010 r.) Należy uściślić, że 35 lat mojej pracy zawodowej upłynęło już wcześniej, a dokładnie 10-go kwietnia 2010 r., ale z różnych obiektywnych przyczyn wypłata nagrody jubileuszowej była możliwa dopiero 21-go grudnia 2010 r. (wspaniały prezent pod choinkę)
.
To właśnie dzisiaj, w środę, 16-go marca 2011 r., ku mojemu bardzo przyjemnemu zaskoczeniu pani Iliada Kwaszyńska, dyrektor szkoły, w obecności grona pedagogicznego, przy kawie na długiej przerwie, złożyła mi życzenia, wręczyła dyplom nagrody jubileuszowej oraz wspaniały koszyk z przepięknym bukietem żywych kwiatów. Pani dyrektor zaintonowała też "Sto lat", które zgodnym chórem odśpiewały obecne koleżanki i koledzy. Będąc w stanie radosnego szoku i głębokiego wzruszenia, z pewnym trudem wygłosiłem kilka słów podziękowania wobec Pani Dyrektor i Szanownego Grona.
Przy tej okazji przypomniałem sobie szkołę w Wielkim Klińczu, w której przepracowałem 18 lat i gdzie w 2004 r. ukończyłem 30 lat pracy zawodowej. Pełniąca wówczas obowiązki dyrektora szkoły w Wielkim Klińczu pani Krystyna Marczyk (której kilka lat wcześniej powierzyłem funkcję wicedyrektora) nie znalazła czasu ani na złożenie mi życzeń z okazji tamtego jubileuszu, ani na wręczenie dyplomu. A może zabrakło jej odwagi? Jubileuszowy dyplom 30-lecia przekazała mi wtedy zawsze życzliwa sekretarka Hanna Plutowska.
.
środa, 16 marca 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz