![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZWCIeLKCqlmrRqQPZ5Fgkf6jxNfGOhJkCJUnF0y61_7n8PmUtHS63igQzlmoCuljWniCWd6zW0994ScOFgFrT0FtLDsxRyy1Ftum1UHxkTrlQaK7yf0vhI1Tg2UkJbioIzfE9hJOfvHDH/s320/Zdj%C4%99cie007.jpg)
Cudów natury nie trzeba szukać daleko w egzotycznych krajach, one zdarzają się blisko, czasami tuż koło naszego domu. Dla tych, którzy nie wierzą wykonałem zdjęcie przed południem w środę, 2-ego grudnia 2009 r. Od wczoraj pada deszcz. Temperatura na dworze w Wielkim Klińczu sięga około +5 stopni Celsjusza. Zwykle o tej porze w grudniu jest mróz i śnieg. W tym roku w listopadzie i na początku grudnia panuje jesienna, czy może jak kto woli, wiosenna pogoda. Ale nawet przy takim tegorocznym ociepleniu klimatu, nasz nagietek w grudniu na polbruku po zewnętrznej stronie muru pod balkonem, gdzie nigdy nie spada ani jedna kropla deszczu wzbudza zdziwienie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz