.
Niedamowo, sobota, 07.01.2012.
Idźmy z radością na spotkanie Pana. (Ps 122,1-2.4-5.6-7.8-9)
Dzisiaj w Niedamowie miały miejsce uroczystości pogrzebowe zmarłego w Skarszewach
śp. Jana Jedzińskiego, syna Antoniego i Weroniki, (ur. 10.08.1923 – zmarł 03.01.2012. Przeżył ponad 88 lat). Przy trumnie Zmarłego wygłosiłem następujące wspomnienie.
Śp. Jan Jedziński zapisał się złotymi zgłoskami w życiorysach wielu tu zgromadzonych osób. Przypomnę, że urodził się 10-go sierpnia 1923 r. w Zagoryszkach, w gminie Mickuny koło Wilna, które wtedy należało do Polski. W czasie II wojny światowej odbył służbę wojskową w szeregach Armii Krajowej. Został zaprzysiężony w Zagoryszkach w styczniu 1943 r. i przydzielony do lokalnej placówki. Ukończył kurs niższych dowódców. W czasie akcji „Burza” przydzielony do Zgrupowania „Węgielnego”. Brał udział w walkach o wyzwolenie Wilna. Walczył aż do wkroczenia wojsk sowieckich. Miałem okazję widzieć oryginalne zaświadczenie śp. Jana Jedzińskiego wydane przez Główną Komisję Weryfikacyjną Armii Krajowej w Londynie. Za zasługi wojenne przyznano mu MEDAL WOJSKA – polskie odznaczenie wojskowe nadawane za czyny dokonane w czasie II wojny światowej.
Kiedy tuż po odzyskaniu przez Polskę pełnej suwerenności w 1990 r. wyjeżdżałem na sześciomiesięczne doskonalenie języka angielskiego do Londynu, mój śp. Wychowawca zaproponował mi przywiezienie z Londynu tego przyznanego jemu wcześniej odznaczenia wojskowego. Potraktowałem to jako zaszczytne wyróżnienie. Bez trudu udało mi się spełnić jego prośbę. Odznaczenie dla śp. Jana Jedzińskiego uzyskałem po okazaniu wspomnianego już dokumentu weryfikacyjnego w Polskim Ośrodku Społeczno-Kulturalnym w Londynie. Wspominam o tym dlatego, że Zmarły nigdy nie chwalił się tym ważnym Medalem i niewiele osób o tym wiedziało.
Wracając do biografii śp. Jana Jedzińskiego, to przez pierwsze powojenne lata pozostawał na Litwie niedaleko Wilna, które wówczas, niestety, wbrew woli Polaków znalazło się, poza granicami obecnej Polski w strefie wpływów radzieckich. Studiował w Wilnie na Uczelni Pedagogicznej. Strony rodzinne, tzn. Wileńszczyznę opuścił na początku lat 60-ych. Wraz z rodziną przyprowadził się stamtąd na Pomorze do Niedamowa, gdzie powierzono mu funkcje kierownika Szkoły Podstawowej, którą pełnił aż do połowy lat 70-ych, czyli do powstania Zbiorczej Szkoły Gminnej w Wielkim Klińczu. O jego pracowitości świadczy fakt, że później, mimo nabytych uprawnień emerytalnych pracował jeszcze aż do lat 90-ych w szkole w W. Klińczu. Był nie tylko świetnym nauczycielem – do dzisiaj umiem rozwiązywać ułamki piętrowe, których nauczył nas niezwykle skutecznie. Niczym człowiek Renesansu nauczał wszystkich przedmiotów. Był poliglotą – doskonale znał języki wschodniosłowiańskie: ukraiński, białoruski i rosyjski. Władał równie perfekcyjnie bardzo trudnym językiem litewskim, który nie ma nic wspólnego z językami słowiańskimi. Zajmował się działalnością społeczną. Przypomnę tylko, że dzięki wielkiemu zaangażowaniu doprowadził do uruchomienia połączeń autobusowych PKS na linii Kościerzyna – Niedamowo; sfinalizował wybudowanie i oddanie do użytku nowego budynku szkolnego.
Odejście takiego zasłużonego człowieka uświadamia nam jak wiele zawdzięczamy innym ludziom, których spotykamy na poplątanych ścieżkach naszego życia. Mieliśmy szczęście, że Zmarły był naszym nauczycielem. Część spośród tu dzisiaj obecnych, (ja również) mieliśmy tego szczęścia może jeszcze więcej, bo znakomity Pedagog, długoletni kierownik Szkoły Podstawowej w Niedamowie był naszym wychowawcą m.in. moim i księdza prałata Jana Kulasa, aktualnego proboszcza w Lubichowie. Odszedł wspaniały Nauczyciel i wielki Społecznik. Nie demonstrował ostentacyjnie swego przywiązania do instytucji Kościoła, ale na co dzień realizował w praktyce chrześcijańskie przykazanie miłości bliźniego z niespożyta energią pomagając na różne sposoby kilku pokoleniom swoich uczniów, wychowanków i mieszkańców. Spośród licznych zalet zmarłego warto podkreślić, że w kontaktach z innymi był zawsze uśmiechnięty, bezpośredni i bezinteresownie życzliwy. W dzisiejszych czasach zanikania postaw prospołecznych, śp. Jan Jedziński pozostanie przykładem do naśladowania dla nas wszystkich, a zwłaszcza dla młodszego pokolenia. Kiedy w niedalekiej przyszłości mieszkańcy i radni będą zastanawiać się nad wyborem nazw ulic w Niedamowie, to niech nie szukają daleko, bo najważniejsza arteria tej miejscowości powinna nazywać się ulicą Jana Jedzińskiego. Warto również rozważyć możliwość umieszczenia w tutejszej szkole tablicy pamiątkowej informującej o zasługach Jana Jedzińskiego.
UWAGAl
W powyższym tekście mogą być nieścisłości. Uprzejmie proszę o sprostowania i uzupełnienia telefonując lub pisząc pod adresem:
zdzislaw.brzezinski@onet.eu
tel. kom. 694-165-019
tel. (58) 686-14-28
SPROSTOWANIA I UZUPEŁNIENIA:
1) Jan Jedziński był kierownikiem Szkoły Podstawowej w Niedamowie w okresie 1.07.1959 31.08.1973
2) Jan Jedziński był dyrektorem Szkoły Podstawowej w Wielkim Klińczu w okresie ..............................
.
sobota, 7 stycznia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz