.
Dzisiaj mija już 30-ta rocznica wprowadzenia stanu wojennego przez generała Wojciecha Jaruzelskiego. Wiele osób zostało wtedy pokrzywdzonych, a nawet byli tacy, którzy ponieśli śmierć przez komunistyczną juntę wojskową, która w celu utrzymania się przy władzy wykorzystała armię polską. Generał i jego zausznicy do dzisiaj nie zostali osądzeni i żyją w luksusach, korzystając z dobrodziejstw demokracji, którą wtedy zwalczali. W. Jaruzelski (przynajmniej pozornie) przeprosił za zbrodnie stanu wojennego. Najbardziej cynicznie zachowuje się były rzecznik generała - Jerzy Urban, który wydaje najohydniejszy w Polsce brukowiec - tygodnik "Nie". Ofiary śmiertelne obciążają Jaruzelskiego i jego juntę. Polacy już nie pamiętają, że W. Jaruzelski w sierpniu 1968 r. wysłał wojsko na Czechosłowację, w grudniu 1970 r. zdecydował o strzelaniu do robotników na Wybrzeżu, a w grudniu 1981 r. skrytobójczo wprowadził stan wojenny. Nasz wymiar sprawiedliwości jest słaby. Odpowiedzialni za zbrodnie nie zostali ukarani. Oprócz ofiar śmiertelnych ponad 10 tys. ludzi przeszło przez więzienia i internowania. Ślad po tym zostaje do dziś. Ponad milion bardzo wartościowych ludzi Polska straciła przez emigrację.
Mimo zmiany ustroju, postkomuniści okazali się na tyle sprytni, że zdołali poprzez mass media dokonać wybielenia Jaruzelskiego i relatywizacji stanu wojennego. Już zapomnieliśmy, że komunistyczna władza tak naprawdę była sterowana z Moskwy i cała jej działalność podyktowana była interesami Kremla, a nie Polski. Nastąpiło zrelatywizowanie roli komunistycznej nomenklatury w zbrodniach przeciwko narodowi.
Większość moich rodaków zapomniała, że Jaruzelski był namiestnikiem Polski z moskiewskiego nadania. Całe życie podporządkował służbie komunistom zasiadającym na Kremlu. Cechował się skrajnym oportunizmem i konformizmem. W armii długi czas pracował w pionie ideologicznym, zajmując się indoktrynacją polityczną. Karierę zawdzięczał wierności Moskwie oraz licznym ohydnym czynom, jak np. czystce antysemickiej w wojsku czy pacyfikacji robotniczych wystąpień na Wybrzeżu w 1970 r. - bo strzały padły tam na rozkaz właśnie generała Jaruzelskiego. Jaruzelski był i jest katem, którego mimo upływu 30 lat nie osądzono.
Innym wielkim złem stanu wojennego było zniszczenie ogromnego potencjału entuzjazmu w budowaniu wolnych struktur demokracji. Do społecznego ruchu Solidarności przystąpiło aż 10 milionów. Stan wojenny zabił ten entuzjazm, którego już nigdy potem nie udało się odbudować.
Solidarity was supported by approximately 90% of the adult population of Poland - not only 10,000,000 dues-paying members, but millions of individual farmers (members of Farmers' Solidarity) and another million of members of Independent Student's Organization, not to mention retired people, who were not able to join either one of these organizations. There was substantial, but peaceful resistance to martial law. Only about 100 people died, because it was a peaceful resistance against tanks and machine guns. Solidarity existed in the underground for years, despite terror, invigilation and arrests. Credit for overthrowing communism has to be given not only to Solidarity, but it's supporters - US President Ronald Reagan, British PM Margaret Thatcher and the Pope John Paul II.
Военное положение в Польше (13 декабря 1981 — 22 июля 1983) стало периодом диктатуры, которую объявил генерал Войцех Ярузельский, боровшийся с оппозицией, которую в официально коммунистической ПНР представляла правая профсоюзная организация «Солидарность». Оценки событий той эпохи сильно различаются как в самой Польше, так и за её пределами. В ходе военного положения в стране проходили репрессии: в результате столкновений с полицией более 100 чел. погибло или пропало без вести. Но в целом масштаб репрессий, равно как и реакция самой оппозиции в этот период, носили умеренный и даже несколько приглушённый характер, учитывая назревающий потребительский кризис в стране. Ключевую роль в предотвращении эскалации конфликта с обеих сторон сыграла Католическая церковь Польши.
.
wtorek, 13 grudnia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz