niedziela, 3 listopada 2013

Wielkość Tadeusza Mazowieckiego (1927-2013)

.
Pierwszy niekomunistyczny premier III Rzeczypospolitej zmarł w poniedziałek, 28 października 2013 r. Uroczystości pogrzebowe miały miejsce dzisiaj, tj. w niedzielę, 3 listopada 2013 r. w Warszawie i w Laskach w pobliżu stolicy.

Tadeusz Mazowiecki to Człowiek niezwyklej odwagi, prawdziwy Heros naszych czasów, Autorytet, Wzór krystalicznej uczciwości. Możemy być dumni, że mamy takich wielkich Polaków jak On. Szkoda, że nasi politycy nie chcą go naśladować. Dziękuję Opatrzności, że w chwilach zwątpienia jego niepospolita mądrość i dalekowzroczna roztropność była dla mnie busolą moralną i drogowskazem. Nigdy nie przestanę okazywać mu należnej wdzięczności za to co zrobił dla Polski i dla nas wszystkich.

Poznałem Wielkiego Rodaka w 1972 r., nie osobiście, lecz poprzez jego artykuły w "Tygodniku Powszechnym" i miesięczniku "Więź", którego był redaktorem. Czasami zamieszczał też swoje teksty w miesięczniku "Znak". Był bardzo zaangażowany w działalność Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie. W 1981 r. kiedy został redaktorem naczelnym "Tygodnika Solidarność" łapczywie czytałem jego mądre artykuły w tamtych gorączkowych czasach samoograniczającej się rewolucji. Nie podzielałem radykalnych poglądów moich kolegów z NSZZ "S", że T. Mazowiecki jest zbyt ugodowy. Historia dowiodła, że to właśnie on miał rację, a komuniści wprowadzając 13 grudnia 1981 r. stan wojenny udowodnili, że dla nich ważniejsze od demokratycznych przemian jest zachowanie władzy i przywilejów.

Dla mnie rok 1980 i karnawał 16 miesięcy Solidarności był najpiękniejszą wiosną w życiu. Mogę powtórzyć za naszym Wieszczem
Urodzony w niewoli, okuty w powiciu,
Ja tylko jedną taką wiosnę miałem w życiu
.
[Autor: Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz, Księga XI, w. 78]

Pamiętam słynną głodówkę (w obronie zatrzymanych przez władze komunistyczne członków Komitetu Obrony Robotników) w kościele św. Marcina w Warszawie w maju 1977 r. i rozwagę oraz wsparcie ze strony T. Mazowieckiego. Wśród osób, które wzięły w niej wtedy udział był legendarny już wówczas dominikanin Aleksander Hauke-Ligowski. A. Hauke-Ligowski wygłosił poruszające kazanie w archikatedrze św. Jana w czasie uroczystej mszy św. w intencji zmarłego Premiera, a potem wśród modlitw uczestników w różnych językach całego świata odmówił również modlitwę w języku rosyjskim. Dla mnie wspaniałym przeżyciem była "Modlitwa" Bułata Okudżawy wykonana jeszcze przed samym nabożeńswem (w czasie ogólnopolskiej telewizyjnej transmisji) po mistrzowsku w j. polskim przez wybitnego aktora Gustawa Lutkiewicza.



Gustaw Lutkiewicz - Modlitwa Francois Villon


Prof. Władysław Bartoszewski ma całkowitą rację mówiąc, że T. Mazowiecki był darem nieba i mężem opatrznościowym.

Katarzyna Mazowiecka, wnuczka premiera Tadeusza Mazowieckiego podczas jego pogrzebu 3 listopada 2013 r. powiedziała m.in.
Dziękujemy za wiarę, która jest fundamentem naszego życia, i za naukę o Kościele, który tworzą ludzie, ale za którymi nie trzeba ślepo podążać.
[c.d.n.]
.

Brak komentarzy: